
Myślałam, że będzie to książka z serii lekkich i przyjemnych. Pomyliłam się. Tokarczuk jak zawsze zmusza nas do myślenia i zastanawiania się nad własnym losem i decyzjami, które podejmujemy w życiu. Pisze o szacunku i miłości, nie tylko do nas samych i innych ludzie, ale także do naszych braci mniejszych i tych malusich.
Książka jest wciągająca. A tezy, jakie przedstawia autorka, po pewnym czasie stają się naszym nowym światopoglądem.
I, o dziwo, to pierwszy thriller, w którym dałam wodzić się za nos.
Recenzja publikowana na portalu Biblionetka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz