Manhatański lekarz Peter Brown ukrywa mroczą tajemnicę. Po konflikcie z mafijnymi pracodawcami zaczął współpracować z FBI. Nagle spotyka przeszłość...
Świetny ironiczny i cierpki humor à la dr House, wciągająca akcja, za którą podążymy z wielką przyjemnością. A miałam nie brać tej książki do ręki - przez pochwalne recenzje na okładce (Rebis, 2009) - zawsze piszą w superlatywach, a potem czytam takie gnioty. A tu niespodzianka. Może dlatego, że mam słabość do ironii albo do Hausa? I jeden jedyny majstersztyk - opis zrobienia noża z własnego ciała. Opis podziałał na mnie tak jak opis guzikowych oczów u Gaimana w "Koralinie" - musiałam zamknąć książkę i skupić się na czymś innym.
Książka warta przeczytania.
Świetny ironiczny i cierpki humor à la dr House, wciągająca akcja, za którą podążymy z wielką przyjemnością. A miałam nie brać tej książki do ręki - przez pochwalne recenzje na okładce (Rebis, 2009) - zawsze piszą w superlatywach, a potem czytam takie gnioty. A tu niespodzianka. Może dlatego, że mam słabość do ironii albo do Hausa? I jeden jedyny majstersztyk - opis zrobienia noża z własnego ciała. Opis podziałał na mnie tak jak opis guzikowych oczów u Gaimana w "Koralinie" - musiałam zamknąć książkę i skupić się na czymś innym.
Książka warta przeczytania.
Recenzja opublikowałam w portalu Biblionetka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz