"Nie ma sensu spalać się z powodu przeszłości.
Nie warto bać się kłopotów, które mogą nadejść.
Nie ma powodu, by bać się ich dzisiaj."
Mam na imię Jutro Damiana Dibbena jest przedstawioną z perspektywy psa historią, ukazującą barwny portret ludzkości na przestrzeni wieków. To wspaniała wciągająca opowieść o odwadze i poświęceniu oraz nierozerwalnej więzi między dwiema duszami.
Tytułowy Jutro to pies, który od stu dwudziestu siedmiu lat czeka na swojego pana przy katedrze, gdzie ostatni raz byli razem. Niegdyś ta dwójka, pies oraz jego pan – chemik, lekarz i filozof, razem przemierzali Europę, odwiedzając królewskie dwory. Teraz, osamotniony Jutro, wciąż czekając w umówionym miejscu na swojego zaginionego pana, podejmuje trop ich wspólnego wroga Vildera w nadziei, że ten doprowadzi go do jego przyjaciela. Czy uda mu się go odnaleźć? I co działo się z nim przez te wszystkie lata?
A.S.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz