Bracia Ikenna, Boja, Obembe i Benjamin porzucają szkołę i zostają rybakami. Ich tata wyjechał do miasta za pracą, a troska o rodzinę spadła na ramiona mamy, okryte kwiecistą wrappą. Bracia wyzwalają się spod rodzicielskiej opieki i coraz częściej widuje się ich nad okrytą złą sławą rzeką.
Pewnego popołudnia spotykają tam miejscowego szaleńca. Ten zdradza im, że jedno z rodzeństwa wkrótce zanurzy się w krwawym strumieniu i nigdy z niego nie wyjdzie. Od tego dnia Ikenna, najstarszy z braci, zaczyna oddalać się od rodziny, staje się coraz bardziej krnąbrny, tajemniczy, a w końcu okrutny.
Spotkanie
z szaleńcem przemieni – w tragiczny, ale też zbawczy sposób –
życie członków nigeryjskiej rodziny. W ich losach czytelnik
dostrzeże Afrykę we wszystkich jej sprzecznościach –
ekonomicznych, społecznych, religijnych. Opowiedziana z punktu
widzenia najmłodszego z braci, budząca trwogę historia nie
opuszcza miasta Akure, a jednocześnie niesie uniwersalne przesłanie.
Każe zadawać pytania o to, do kiedy myślenie magiczne – właściwe
nam wszystkim – wzbogaca życie, a od kiedy odbiera nam poczucie
odpowiedzialności i sprawia, że stajemy się ślepi.
W debiutanckiej książce Obiomy pobrzmiewają echa dawnych mistrzów opowieści, ale wzbogaca je nowy, nieustraszony ton. To przypowieść o dorastaniu i braterstwie, w którym bezinteresowna miłość goi rany.
A.S.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz