Czy wiecie, że to już nasza 50 rekomendacja.
Książka, którą chcę Wam przedstawić jest w kręgu moich zainteresowań szeroko pojętą naturą ludzką. Zacznę od cytatu: "Demencja
kradnie różne rzeczy: wspomnienia, mowę i inne umiejętności. Ale
nie sądzę, żeby zmieniła to, kim jesteś albo kogo kochasz."
Chorobę
alzheimera przypisuje się przede wszystkim osobom starszym. Jednak
odnotowuje się przypadki zachorowań u osób w coraz młodszym
wieku. I właśnie taką przypadłość ma jedna z bohaterek książki.
Powieść To, co nam zostaje Sally Hepworth to losy trzech osób Anny, Eve oraz Clementine, córki
Eve. Ich narracja pomaga zrozumieć punkt widzenia z różnych
płaszczyzn. Anna Foster ma trzydzieści sześć lat, gdy trafia
domu opieki. Wcześniej była mężatką, ratownikiem medycznym,
ulubioną ciocią swoich bratanków. Choroba odebrała jej pamięć,
wspomnienia, poczucie bezpieczeństwa i kontroli. W ośrodku jej
towarzyszem został Luke, któremu demencja odbiera stopniowo
zdolność mowy. Wbrew rodzinie, opiekunom i chorobie, tych dwoje
połączyło niezwykłe uczucie.
"
Przewracam oczami.
-
Obiecuję. Będziemy razem, kiedy przyjdzie koniec. Stuknięci, że
aż przykro. I razem. Obiecuję.
Wypływam
z tego wspomnienia, ale wtedy ten mężczyzna- Luke - wciąż się
śmieje. Chcę mu powiedzieć, ze pamiętam, ale na jak długo? Jeśli
to wspomnienie zaczyna sie w chmurach, to kończy, spadając w
ciemność."
Sprzymierzeńcem
zakochanych została Eve, samotna matka przeżywająca swój osobisty
dramat, kucharka i sprzątaczka w domu opieki. Eve pomaga rodzinom
Anny i Luke zrozumieć, że miłość jest silniejsza
niż...zapomnienie.
Każdy
z nas znajdzie w tej książce powód do refleksji.
DW.