26 listopada 2021

Szósteczkowe rekomendacje

 


Nazywam się Ginny Moon. Podobno postrzegam świat inaczej niż większość z was. Mam poważny problem, który muszę jak najszybciej rozwiązać, ale nie mogę się skupić, bo elektroniczne plastikowe dziecko nie przestaje płakać.

Może przestanę je słyszeć, jeśli włożę je do walizki, przykryję kocem i wsunę pod łóżko. Zupełnie jakbym odepchnęła ten hałas w głąb mózgu.

Bo mózg jest wewnątrz głowy. W takim bardzo ciemnym miejscu, gdzie nikt poza mną nic nie może zobaczyć.

Wkładam elektroniczne plastikowe dziecko do walizki i zaczynam zgarniać koce. Kładę je na buzi niemowlaka, potem jeszcze biorę poduszkę i kilka pluszaków. Domyślam się, że za kilka minut hałas ustanie.

Bo żeby płakać, trzeba oddychać.

Nastoletnia Ginny Moon mieszka ze swoimi adopcyjnymi rodzicami: Na Zawsze Mamą i Na Zawsze Tatą. Próbuje oswoić się z nową sytuacją. Adopcyjna matka spodziewa się dziecka i Ginny musi nauczyć się tego, jak ma zachowywać się, kiedy maluszek przyjdzie na świat. Opieka nad elektronicznym dzieckiem wzbudza w niej wspomnienia z dzieciństwa. Ginny postanawia odnaleźć swoją biologiczną matkę. Czy uda jej się to zrobić?

Ludwig umiejętnie przedstawił w swej powieści wewnętrzny świat dziewczyny, która ma problemy z przetwarzaniem zbyt wielu informacji, która musi porządkować i układać sobie świat po swojemu przy bardzo częstym w autyzmie zjawisku, jakim jest nietolerancja, czy brak akceptacji zmian i dosłowne oraz precyzyjne rozumienie słów.

To powieść, której lektura pozostanie niezapomniana, która może otworzyć wrota do lepszego zrozumienia osób z autyzmem, a co najważniejsze – dla lepszego ich funkcjonowania w świecie.

Książkę można wypożyczyć tu:

Prawdziwa Ginny Moon - OpacWWW - Prolib Integro (mbp.katowice.pl)

Polecam A.S.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz