- Uwierzyli w ciebie, bo sam w siebie uwierzyłeś.
- Uwierzyłem w siebie, bo ty we mnie uwierzyłeś.
Istnieniu yeti przeczy nauka! Przeczą liczby i fakty! Wszyscy w klasie twierdzą, że yeti nie istnieje. Tylko jeden chłopiec, narażając się na śmiech kolegów, mówi, że on w yeti wierzy. Czy wiara chłopca sprawi, że gdzieś w Himalajach tajemniczy stwór usłyszy jego głos i stanie się bardziej realny?
Yeti – jak się okazuje – jest realny. I jak na zawołanie, pojawia się w domu chłopca. Stwór jednak troszeczkę znika za każdym razem, kiedy ktoś mówi, że przecież on nie istnieje. Mądry chłopiec pomaga mu poznać siebie, to, co lubi robić, jeść, zachęca go, by siebie zobaczył takim, jakim jest (rysowanie, patrzenie w zwierciadło). Z czasem i kolejnymi doświadczeniami yeti czuje się pewniejszy i wkrótce jest gotowy, by stanąć w twarzą w twarz z tymi, którzy w niego nie wierzą (mama i koledzy).
W książce znajdziecie sporo mądrych przemyśleń i naprawdę warto po nią sięgnąć. To nie tylko opowieść o wierze w siebie i swoje siły, ale też o odwadze i o tym, że warto mieć własne zdanie, które niekoniecznie pokrywa się ze zdaniem większości.
Książkę można wypożyczyć tu:
Yeti, w którego nikt nie wierzył - OpacWWW - Prolib Integro (mbp.katowice.pl)
Polecam,
A.S.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz